Demo Peste Noire z czasów gdy tworzyli bardziej przystępną dla mego ucha muzykę, niż obecnie. Prymityw ze mnie, ale jakoś nie do końca czuję tą całą dekadencką awangardę jaką serwują na ostatnich krążkach. Tutaj natomiast otrzymujemy brudny blackmetalowy łomot, czyli to co nadpobudliwe tygryski lubią najbardziej. Chwytliwych "czystych" zagrywek zresztą też tu nie brakuje. Warto się zapoznać.
Taśma ukazała się w liczbie trzystu egzemplarzy.
[DOWNLOAD@sendspace]
or
[DOWNLOAD@mediafire]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz