wtorek, 24 kwietnia 2012

Sutcliffe Jügend [UK] - When Pornography Is No Longer Enough [1998]

Każdemu kto kojarzy postać rozpruwacza z Yorkshire z pewnością zaświtała od razu we łbie lampka, jakie aspekty życia może poruszać w swej twórczości projekt o nazwie Sutcliffe Jügend. Twór ten współtworzony jest przez Paula Taylora oraz Kevina Tomkinsa, który był założycielem starej szkoły power electronics - Whitehouse.
Dla wszelkiej maści dewiantów i perwersów wypranych z resztek człowieczeństwa (a może właśnie ociekających esencją człowieczeństwa?) - miód na uszy. Dla fanów Whitehouse i rzeczy pokroju twórczości Deathpile - pozycja obowiązkowa. Koncept zresztą jest tu dość podobny, jak w przypadku płyty Deathpile - "G.R", czyli swoiste tournee po miejscach zbrodni - w trakcie ich dokonywania. Ta płyta nie opowiada o dokonaniach szaleńca - traktuję ją bardziej jak bezpośredni obraz jego myśli i odczuć. To też czyni ją tak odpychającą. Nie ma tu miejsca na romantyczne historie znane z black metalowych szlagierów, ani na tragedie pokroju Makbeta - jest jedynie 'bezinteresowna' nienawiść kierowana najpłytszymi i najbardziej haniebnymi żądzami. Fotografia miejsc w których sfery thanatos i eros znalazły punkt wspólny.

1.When Pornography is No Longer Enough
2.First Victim - With Knife - Left to Die with Many Cuts
3.Second Victim - With Brutal Force - My Pleasure Your Pain
4.Third Victim - With Control - Message to the Mother
5.Fourth Victim - With Murderous Passion - Homage to De Sade
6.Fifth Victim - With Murderous Passion - Homage to De Sade
7.Sixth Victim - With Venomous Contempt - F.B.C.
8.With a Beauty Beyond Compare - Slow Torture


[DOWNLOAD]

środa, 18 kwietnia 2012

Masonna [Jpn] - Frequency L.S.D. [1998]



















Japoński projekt założony przez typa zowiącego się Yamazaki "Maso" Takushi. Totalnie obłędny i ekstremalny harsh noise ocierający się o klimaty Merzbow, katalizujący agresję i wzbudzający nieodpartą chęć do porąbania czegoś bądź kogoś siekierą. Polecam wkurwionym.

[DOWNLOAD]

środa, 11 kwietnia 2012

Trencadis [Swe] - Ödelagt [2012]






















Z dedykacją dla wszystkich facebookowych gimbusów, bo z tego co widzę ostatnio sobie postać Nattramna umiłowały. A na poważnie, to fanom twórczości Szweda też mogę śmiało polecić. Płyta ukazała się w tym roku, w nakładzie 300 sztuk za sprawą Humani Animali Liberati, w rzeczywistości jednak nagranie to jest znacznie starsze. W 1994 roku Nattramn stworzył dark ambientowy projekt Sinneskross, który rok później przemianował właśnie na Trencadis. Powstał jeden materiał - Ödelagt, w 1995 albo 1996 roku. Jest to jeden ponad 20 minutowy utwór zagrany na syntezatorze. Bardzo prosta i nieskomplikowana kompozycja - jednocześnie bardzo dobrze mi się tego słucha. Nie jest to psychodeliczna, wżynająca się w beret rzecz pokroju Diagnose: Lebensgefahr. Po prostu powolny, oniryczny, syntezatorowy wyciszacz (do tego projektu właśnie nazwa Silencer świetnie by pasowała, he he). Jeśli dla kogoś "Rundgang um die transzendentale Säule der Singuläritat" Burzum to wspaniała kompozycja, która ani trochę go nie nuży, powinien sprawdzić Trencadis. Miłośnicy Munruthel bądź wczesnego Mortiis też nie będą zawiedzeni. Bardziej wymagający słuchacze mogą jednak się nudzić, bo prawda jest taka że po przesłuchaniu 1/4 "Ödelagt" zna się już całość.

[DOWNLOAD@sendspace]

or

[DOWNLOAD@mediafire]

[BUY]

Mörder Machine [Ita] – Happy BirthDeath [1998]
























Jeden z projektów death industrial założonych przez Marco Corbelli z Atrax Morgue. Ukazały się dwa materiały (obydwa w 1998 roku), oczywiście pod banderą Slaughter Productions. Sześć klimatycznych kawałków, raczej łagodniejszych od dźwięków serwowanych przez Atrax Morgue.

1.Living Dead
2.Night Is Coming. Forever.
3.Lorna Green
4.Hell Is Here
5.Happy Birthdeath
6.I+M

[DOWNLOAD]

środa, 4 kwietnia 2012

Halo Manash [Fin] – Se Its En [2003]
























Świetny projekt z Finlandii, wykonujący rytualny dark ambient. Podobnie jak w przypadku Zero Kama, spora część instrumentów została wykonana z kości. Występy Halo Manash cechuje niesamowita atmosfera i namacalny wręcz mistycyzm kreowany przez swego rodzaju teatralność i charakter rytualny. Poniżej do ściągnięcia debiutancki album, zbliżony muzycznie nieco do co mroczniejszych utworów Raison d'Etre. Można doszukiwać się tu pewnej symboliki, gdyż mamy siedem utworów a każdy z nich trwa dokładnie siedem minut. Cytując twórcę: "Se Its En" jest poświęcone siedmiu konkretnym snom, jakie widziałem między listopadem 2002 i lutym 2003 roku. Każdy utwór jest indywidualną, odseparowaną częścią, jednak słuchane w odpowiedniej kolejnością dopełniają się. Przewodnik do transformacji, do dynamicznej całości. "Se Its En" doskonali całość.
Hm. Jeśli się nie jebłem w tłumaczeniu, to tak jakoś.
Polecam.

1.SOLAR HORN
2.EMANATION
3.I LURE ROT
4.DEVOURER
5.ULTERIOR
6.MANIA TONE
7.LUNAR HORN

[DOWNLOAD]