sobota, 27 sierpnia 2011

Morbus Mortifer [Pol] - Infernal Hatred [2005]
























Kapela death metalowa z Gostynia. Jedno promo wydali w 2005 roku i na tym się chyba skończyło, aczkolwiek coś tam jeszcze koncertowali do 2008-ego co najmniej. Bardzo fajne to - ciężkie, a zarazem takie...hm...kurwa no...skoczne? No, w sensie że głowa skaka, hops hops hops. Warto posłuchać myślę.

1.HIDDEN UNDER THE LIES
2.INFERNAL HATRED
3.THE PLEASURE OF SELF MUTILATION
4.THE PLEASURE OF SELF MUTILATION (LIVE)

[DOWNLOAD]

Countess [Hol] - Permafrost [1992]
























Z Countess jest taka zabawna historia, że jest to zespół wciąż aktywny, mimo iż z pierwotnego składu nikt się nie ostał. Orlok, który obecnie zapina Hrabinę w pojedynkę, dołączył do kapeli w 1993 roku, czyli już po wydaniu "Permafrost". Tutaj natomiast na klawiszach przygrywa nam Vercingetorix (chyba głównie gra na ultradźwiękach, bo wyłączając kilka momentów za bardzo tutaj nie słychać tych klawiszy), resztę muzy i wokale są w wykonaniu typa o przewykurwistej ksywie Zenon. Ogólnie demo, jak demo - słychać że to jeszcze nie to (albo nie będę owijał w bawełnę - jest po prostu słabo), no ale nie od razu Rzym zbudowano. W każdym razie jeśli o Holenderską scenę chodzi, to Countess jest bez wątpienia jednym z istotniejszych zespołów.

1.Black Duncans Ride over Highland
2.A Fine Night to Fight
3.Howling at the Moon
4.Knights of Baphomet
5.The Return of Darkness and Evil (Bathory cover)

[DOWNLOAD]

Ampütator [US] - Ampütator [2005]
























Zespół pochodzący ze Stanów Zjednoczonych, ale grający w iście kanadyjskim stylu (w sumie nie wielka odległość wszak). Jak tak rzuca się uchem, to z jednej strony słychać że się chłopiny Blasphemy nasłuchali, z drugiej nie brakuje też jakichś norweskich zapędów, a rzekłbym nawet że jest ich całkiem sporo. Nie będzie jednak o niedźwiadkach polarnych, fiordach, vargach sromowych, kriegach, morświnach i innych zwierzętach żyjących w kraju Brave'ika, a o mordach (zapijaczonych), gwałtach i przemocy. Zespół dzierży standardowe, wiele mówiące atrybuty: gwoździe, plastykowe pistolety, maski przeciwgazowe (nauczcie się do chuja Genowefy, PRZECIWGAZOWE, a nie gazowe, bo nie skończycie tego jebanego liceum z pozytywną oceną z przysposobienia obronnego) a i pewnie nuklearnego kozła nie brakuje, chociaż przyznam się że po fakcie ni chuja nie wiem co to tak naprawdę jest. Pozostaje polecić.

1.WITH HATE
2.NUCLEAR FUCKING DEATHCULT
3.MASS GRAVE CONTAGION
4.GOREFUCKED BLASPHEMY
5.FURNACE SACRAMENT

[DOWNLOAD]

piątek, 26 sierpnia 2011

Evil Incarnate [US] - Evil Incarnate [1997]
























Pierwszy demos death metalowego zespołu z USA. W death metalu to ja specjalistą nie jestem, ale w Stanach często wychodzą niezłe rzeczy z tego nurtu i tak było i tym razem. Konkretne, ciężkie młócenie z którego zajeżdża odorem stęchlizny.

1.RAISED FROM THE DEEP
2.THE SACRIFICIAL LAMB
3.DEAD CORPSE OF JESUS CHRIST
4.SCRIPTURE OF IMPURITY

[DOWNLOAD]

czwartek, 25 sierpnia 2011

The Descent of the Sun [Arg] - Things Happen [2011]
























Link dostałem od kogoś na GG, wraz z takową rekomendacją:

"The Descent of the Sun pochodzi z Argentyny, stylistycznie określony jest jako Depressive Black Metal. Odczucia słuchowe przywodzą na myśl atmosferę przywiezienia zwłok do prosektorium po kilkumiesięcznym okresie bytowania w ziemi, czyli jedną wielką cuchnącą breje z której wypełzło stado chrząszczy, które potraktowane środkiem do odkażania zaczynają wypierdalać ze stołu sekcyjnego wydając dźwiek efektu i przesteru gitarowego. Perkusja w różnych tempach zależna chyba od szybkości zadeptywania nekrofagów na podłodze . Nie wiadomo tylko czy robactwo zostanie zapakowanie w worki i oddanie do zakładu utylizacyjnego. Hehe. Wokal typowy do tego gatunku. Muza polecana dla techników sekcyjnych, tanatopraktorów i wszystkich zainteresowanych tematyką śmierci."

Ogólnie nawet fajne. Przynajmniej nie ma zapłakanej, wybiedzonej, symulującej samookaleczenie cioty na okładce, co bardzo często widzę na tych "depresyjnych" płytach z egzotycznych zakątków świata. Ludzie się już totalnie pogubili - black metal jako katalizator negatywizmu nadaje się doskonale, ale nie jako forma mentalnego ekshibicjonizmu i prób wzbudzania w kimś litości i współczucia, a wertując te wszystkie blogi ze smutną muzyką oczopląsu można dostać od żałosnych tytułów i okładek. Mistrzami w tej dziedzinie jest chyba zespół Happy Days. Piekarnik z napisem "suicide" na którejś z okładek wyjebał mnie z butów. Podobnie jak pan z zespołu Drown in Solitude, który stworzył nowy gatunek - "elephant black metal". Kto słyszał jego wokalizy, ten wie o czym mówię... Czekam tylko na zespół black metalowy o nazwie Przepraszam z epką "Przytul Mnie Proszę"...
A wracając do The Descent of Sun - podoba mi się. Dość urokliwe, chaotyczne, proste i monotonne, ale na przyjemny sposób granie. Takich zespołów wciąż lubię posłuchać w ponure wieczory. Polecam tym, których nie nudzi muzyka tworów pokroju Hypothermii.

1.THINGS HAPPEN
2.THE SUN NEVER WILL IN THIS WAY
3.WITHER SKIN IN THE NIGHT FOG

[DOWNLOAD]

wtorek, 23 sierpnia 2011

Anathema [UK] - We Are the Bible [1994]
























Epka Anathemy z 1994 roku. Grali wtedy jeszcze tęgi death/doom metal o przytłaczającej atmosferze. Ogólnie respektuję cała dyskografię, którą kiedyś ostro wałkowałem. Obecnie jednak rzadko wracam do do albumów z okresu 1996-2003 (ostatniego do tej pory nie sprawdziłem), gdyż brutalność świata już dawno temu skutecznie wyleczyła mnie ze współczucia i romantyzmu, którym owe płyty są nacechowane ha ha ha...ha. Obecna epoka jest zbyt zjebana, by wyznawać jakieś głębsze pro-ludzkie idee. Dla ludzi używających mózgu, a jednocześnie odczuwających duchem pozostaje grzęźnięcie w nihilistycznych trzęsawiskach alkoholu, rozpusty i pustej, taniej rozrywki, bądź asceza, kontemplacja własnego wnętrza (i tu znów wszystko sprowadza się do alkoholu) i izolacja od smrodu społeczeństwa, na tyle, na ile jest możliwa.
Nie będę jednak depresyjnych elaboratów o dupie Maryji tworzył. Poniżej dwa zacne kawałki. Na wokalach Darren White.

1.NAILED TO THE CROSS/666
2.ETERNAL RISE OF THE SUN

[DOWNLOAD@megaupload]

or

[DOWNLOAD@przeklej]

sobota, 20 sierpnia 2011

Xanctux [Pol] - Slave of Three Dimensions [2011]
























Nowy epizod mojego projektu, egzystujący póki co jedynie w formie cyfrowej. Patrząc na sprzedaż "Darkside Pact" chyba nie opyla się tego wydawać w żaden sposób namacalny, he he he (chociaż jak jakiś ryzykant byłby chętny, to jestem gotowy na wszelkie propozycje, pod warunkiem że nie jest wymagany mastering i jakiekolwiek fundusze z mojej strony). W przeciwieństwie do poprzedniego materiału, to jest "Undecim", który opierał się praktycznie w całości na pianinie i wokalach, SoTD jest bardziej zróżnicowany - napchałem tutaj trochę sampli (w tym jeden z Monty Pythona, na rozluźnienie atmosfery - ciekawe czy ktoś rozpozna, he he), gdzieniegdzie pojawia się nawet gitara (króciutki gitarowy motyw na początku tytułowego kawałka jest autorstwa V. z Regna av Aska). Tekst do "Abortive Ideas" autorstwa Sorvahra. Utwory "Deus Tenebris", "Laudate Diaboli" oraz "Ego Sum Unus Cum Satanas" mają nieporównywalnie gorsze brzmienie od pozostałych, gdyż wyłączając wokale zostały zarejestrowane jakieś 7-8 lat temu, jeszcze na mizernym mikrofonie (mówiąc prościej zbudowałem je z dawnych odpadków).
Jeśli komuś podobały się moje poprzednie nagrania i trafia do niego kreowana przeze mnie atmosfera, może drążyć te kompozycje, jeśli natomiast ktoś twierdzi że wszystko co dotąd stworzyłem to chujnia z grzybnią i życzy mi śmierci w męczarniach, to SoTD raczej nie zmieni jego postrzegania.

1.INTRO
2.DAEMONIUM
3.PURGATORY
4.SLAVE OF THREE DIMENSIONS
5.DEUS TENEBRIS /sample/
6.LAUDATE DIABOLI
7.EGO SUM UNUS CUM SATANAS /sample/
8.BIG CRUNCH
9.ABORTIVE IDEAS
10.OUTRO

[DOWNLOAD@megaupload]

or

[DOWNLOAD@sendspace]

or

[DOWNLOAD@mediafire]

środa, 17 sierpnia 2011

The Fallen [UK] - Rebirth of the Ancients [1993]
















Angielski zespół black metalowy, który wydał tylko to jedno demo. Mimo tylko jednej, drobnej pozycji w dyskografii, został jednak doceniony, czego przykładem może być to, iż miał zaszczyt supportować Emperor na ich pierwszym koncercie w Anglii. Trochę to dziwne, ale mam jakieś nieodparte wrażenie że w pierwszym kawałku na demie słyszę motywy z późnego Immortal (konkretnie "Years of Silent Sorrow"), ale to raczej przypadek, gdyż wątpliwym jest by Immortal czerpał inspiracje z jakichś zakurzonych demosów. W każdym razie The Fallen to warta posłuchania kapela, pomimo mało oryginalnej nazwy (zespołów grających pod tym szyldem było kilkanaście).

1.DISCIPLE OF FIRE
2.ZAGHURIM
3.BLACK METAL HOLOCAUST
4.I BURN
5.SOMBRE TOLLING OF FUNERAL BELLS

[DOWNLOAD]

Impaled Nazarene [Fin] - Shemhamforash [1991]
























Nagranie z próby Impaled Nazarene zarejestrowane w 1991 roku, będące jednocześnie pierwszym demem Finów. Utwory krótkie niczym rozumek Kubusia Puchatka, w każdym razie sieją dewastację. Tracklisty nie przepisuję, gdyż jest na okładce powyżej.

[DOWNLOAD@sendspace]

or

[DOWNLOAD@megaupload]

Helsot [Dnk] - Demo [1995]

Stary, jednoosobowy projekt z Danii. Nie wiem wiele, a to co wiem, nie jest ze zbytnio zaufanych źródeł, no ale... Demo podobno zarejestrowane zostało w latach 1993-1995. Oprócz tego dema, ukazały się jeszcze trzy, również w latach 90-tych. W 1997 roku zespół wstrzymał działalność (przynajmniej wydawniczą), reaktywował się natomiast w 2007, ale jak dotąd nic nie nagrał. Umieszczony przezemnie materiał zawiera cztery utwory zawarte w jednym pliku. Jest to black metal o straszliwie surowym brzmieniu, a i sama jakość pliku jest słaba. Perkusja brzmi jak stukot lokomotywy o tory, tyle że trochę szybciej, gitary natomiast przypominają telewizor emitujący 'zadymkę' popularnie zwaną też 'wojną mrówek'. Dla smakoszy ostrych sosów.

[DOWNLOAD@przeklej]

or

[DOWNLOAD@megaupload]

Aura Noir [Nor] - Demo [1993]
























Pierwsze demo Aura Noir skomponowane w całości przez Czrala. Nie brzmi tak thrashowo jak "Two Voices, One King", a bardziej psychodelicznie - coś w deseń późniejszego Dødheimsgard (tyle że bez elektronicznego pierdzenia). Ponadto mamy tu tylko czyste wokale, pasujące zresztą bardzo dobrze do całości i nakręcające jeszcze silniej dziwaczną atmosferę kompozycji.

1.A DESERT OF SCULPTURES
2.THE TOWER OF LIMBS AND FEVER
3.TWO FACED MISERY

[DOWNLOAD@sendspace]

or

[DOWNLOAD@megaupload]

wtorek, 16 sierpnia 2011

VIDEO: Bestial Warlust [Aus] - Interview


















Wywiad z Australijczykami, nie wiem w którym roku przeprowadzony, ale raczej dawno temu. Więcej w tym wygłupów niż konkretów, no ale co tam.

[DOWNLOAD]

poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Furze [Nor] - First Feast For Freedom [2000]
























Limitowana do 500 sztuk epka Furze. Woe J. Reaper drąży na niej w dalszym ciągu swoją dziwaczną wizję black metalu. Nie można tutaj mówić o przesadnej oryginalności, gdyż opiera się to wszystko na prostocie, w każdym razie riffy są dość specyficzne. Nie brakuje w tym pewnego rockowego zacięcia. I bardzo fajnie że tak sobie kombinuje stając na przeciw mitowi że 'black metal nie powinien przecierać nowych szlaków, a być konserwatywny', powtarzanemu przez muzycznych indolentów niebędących w stanie wysrać nic ciekawego. Na początku lat 90-tych ponoć nawet Emperor traktowany był w norweskim półświatku jak klon Burzum, a Immortal posądzano o kopiowanie Darkthrone, dziwnym zatem jest skąd później u fanów wzięło się całe to przekonanie że kombinowanie jest złe. No ale mędrkował nie będę, bo aż tak dużego stażu nie mam by wypowiadać się swobodnie o tamtych czasach. Temat raczej dla weteranów. "First Feast For Freedom" zapewne jednym przypadnie do gustu, a innych odrzuci. Bardziej dla poszukiwaczy klimatycznego, nie do końca typowego grania, aniżeli dla tych, którzy po black metalu oczekują szponów i agresji.

1.FIRST FEAST FOR FREEDOM
2.ZAREDOO KNIVES ENDOWS THY SIGHT
3.ZECKRA STIGMA DIABOLICUM
4.FRESH TEA!

[DOWNLOAD@sendspace]

or

[DOWNLOAD@megaupload]

VIDEO: Sadistik Exekution [Aus] - Interview with Rok
























Wywiad z niewątpliwie popierdolonym kzłowiekiem, to jest z Rokiem, z niewątpliwie popierdolonego zespołu, jakim jest Sadistik Exekution. Nie mam w każdym razie pojękia, kiedy owy interview miał miejske. Gadajo po angielsku, do tego babekzka która zadaje pytania ma jakiś dziwny akkent. Kałość trwa 5 minut.

[DOWNLOAD]

Goat Vulva [Fin] - Blasphemous Sexfago [1990]
























Skoro już wspomniałem o tej sieczce, to z rozpędu umieszczę jedną z wielu demówek Goat Vulva. Obok Apator prawdopodobnie jeden z najgorszych zespołów w historii, ale burczeli tutaj Holocausto oraz Sodomatic Slaughter, więc fani Beherit mogą spróbować pomękolić tenże materiał. Może odkryją w tym jakiś fenomen, skrzętnie schowany pod megatoną powódecznych fekaliów.

[DOWNLOAD]

niedziela, 14 sierpnia 2011

VIDEO: Beherit [Fin] - Live [1991]
















Po długim czasie absencji, która prawdopodobnie przedłuży się jeszcze z tydzień, publikuję taki oto dynks. Znaczy tego... No... Y...
Koncert Beherit z 1991 roku. Jakość chujowa, ale jak ktoś słucha Goat Vulva i tym podobnej spierdoliny, nie powinno mu to przeszkadzać. Jeśli natomiast nie słucha Goat Vulva, ale lubi pooglądać sobie chaotyczne, czarnobiałe, humanoidalne plamy pełzające w beztroskim nieładzie, w okienku odtwarzacza widełów, to też będzie kontent. Na Beherit się nie psioczy, bo można dostać kopa w oczy.

[DOWNLOAD]

środa, 3 sierpnia 2011

Hirilorn [Fra] - A Hymn To The Ancient Souls [1997]
























Hirilorn powstał we Francji w 1994 roku z inicjatywy Shaxula i Hasjarla bodajże. W 1999 nastąpił jakiś tam wewnętrzny rozłam, po którym zespół się rozpadł, a wymienieni wyżej panowie wystartowali z Deathspell Omega (Shaxul potem postanowił opuścić DsO, gdyż nie podobała mu się ścieżka którą owy zespół podążył).
Hirilorn to jednak zupełnie inna bajka - klimatyczne, nieco epickie black metalowe granie o dość patetycznym wydźwięku. W każdym razie warto się zapoznać.

1. Return of the Druids
2. Häxan (Omen of the Witches)
3. Haunted Castle of Rising Solitude
4. Where Lightning Strikes Eternally
5. Astral Entities

[DOWNLOAD]

Bestial Warlust [Aus] - Satan's Fist [1996]

Black/death metalowa maszynka do mielenia mięsa rodem z Australii. Horda powiązana personalnie z Gospel of the Horns postacią Hellcunta. Gra tu też niejaki Skullfucker. Ciekawe czy to ten sam typas, co grał w kultowym Hellslaughter wraz z Michałem 'Pajacykiem' P.(*), a teraz zmywa gary w Szkocji? .... Eee... chyba nie ten sam. W każdym razie Bestial Warlust poznać warto. Do łyknięcia zatem demos z 1996 roku. Brudno i smrodliwie, bez pieszczot. Trzy bezimienne utwory.

[DOWNLOAD]


*Michał P, zasrany rip-offowiec, co tera jest guru, bo ma swojego zina, a w wolnym czasie obrabia dupę W. Lisowi i innym ludziom którzy siedzieli w muzyce metalowej, gdy Piecuś jeszcze na chleb 'wieszak' wołał.

Wolfpack #100, #99, #98

Trzy numery zina Wolfpack, czyli zdaje się że wszystkie jakie się ukazały. Numeracja leci od tyłu, czyli pierwszy był ten z numerkiem #100 - ukazał się bodajże 24 XII 2000 roku. W wielu kwestiach mogę się nie zgadzać z twórcami tegoż pisemka, nie można odmówić im jednak obeznania w temacie i srogiego poczucia humoru. Trochę recenzji, wywiadów i artykułów często obśmiewających rozmaitych ludzi (niekiedy być może nie do końca słusznie, ale paru jemiołom bez wątpienia się należało). Skany nie wiem czyjego autorstwa, ale jego zdrówko. Ogólnie rzecz biorąc przyjemna lektura. Sympatykom NSBM odradzam.

[DOWNLOAD]
re-uped: 14 II 13