Za Moonthoth stoi basista budzyńskiego Blackmoon - Nocturnal. Piątego lutego obecnego roku ukazał się w formie cyfrowej singiel zatytułowany "Hymny nocy", z gościnnym udziałem Kyriake, wokalistki zespołu Zgroza.
Rzadko prezentuję na tej stronie nowości wydawnicze, zwłaszcza ogólnie dostępne, jednak ten króki, siedmiominutowy singiel na tyle mocno chwycił mnie za moje zarobaczywiałe kichy, że postanowiłem zapoznać Was z tą muzyką. Cholernie nastrojowa, dość złożona i niezwykle melancholijna kompozycja okraszona przejmująco rozpaczliwymi, kobiecymi wokalami. Wzbudza to we mnie podobne odczucia, jak gdy pierwszy raz usłyszałem "I Krzyk" Furii (z naciskiem na "Śmierć Ludzkości II"). Wtedy co prawda byłem nieco bardziej, nazwijmy to, romantyczną osobą, jednak - jak widać - wciąż rozmaitym twórcom udaje się poruszyć za pomocą swoich dźwięków, te delikatniejsze rejony mojej zabetonowanej duszy, he he.
Mam nadzieję ta kooperacja będzie trwać dalej. Cała płyta utrzymywana w takim klimacie i okraszona tak świetnymi wokalami z pewnością mogłaby narobić niemałego zamieszania... Wrzucam link do bandcampa, skąd można pobrać materiał zupełnie za darmo (kolejny plus za podejście). Choć chętnie widziałbym to kiedyś na fizycznym nośniku...
Na koniec wspomnę jeszcze, że dawno nie widziałem już tak pomysłowego i kapitalnie odzwierciedlającego ducha muzyki loga.
[BANDCAMP]
Rzadko prezentuję na tej stronie nowości wydawnicze, zwłaszcza ogólnie dostępne, jednak ten króki, siedmiominutowy singiel na tyle mocno chwycił mnie za moje zarobaczywiałe kichy, że postanowiłem zapoznać Was z tą muzyką. Cholernie nastrojowa, dość złożona i niezwykle melancholijna kompozycja okraszona przejmująco rozpaczliwymi, kobiecymi wokalami. Wzbudza to we mnie podobne odczucia, jak gdy pierwszy raz usłyszałem "I Krzyk" Furii (z naciskiem na "Śmierć Ludzkości II"). Wtedy co prawda byłem nieco bardziej, nazwijmy to, romantyczną osobą, jednak - jak widać - wciąż rozmaitym twórcom udaje się poruszyć za pomocą swoich dźwięków, te delikatniejsze rejony mojej zabetonowanej duszy, he he.
Mam nadzieję ta kooperacja będzie trwać dalej. Cała płyta utrzymywana w takim klimacie i okraszona tak świetnymi wokalami z pewnością mogłaby narobić niemałego zamieszania... Wrzucam link do bandcampa, skąd można pobrać materiał zupełnie za darmo (kolejny plus za podejście). Choć chętnie widziałbym to kiedyś na fizycznym nośniku...
Na koniec wspomnę jeszcze, że dawno nie widziałem już tak pomysłowego i kapitalnie odzwierciedlającego ducha muzyki loga.
[BANDCAMP]