Pierwsze demo Sólstafir. Zupełnie inne granie niż obecne oblicze zespołu, nie znaczy to jednak, że nie warte uwagi. Przy słuchaniu tego blackmetalowego nagrania nasuwa mi się na myśl słówko 'depresyjny'. Nie ze względu na przekaz, a z powodu rozpaczliwych, wściekłych wokali oraz muzyki - nasuwającej mi troszkę skojarzenia ze Strid, jedynką Shining (oczywiście, mam świadomość chronologii) i pochodnymi. Przynajmniej pierwszy utwór tak się prezentuje, potem zespół pokazuje też agresywniejsze oblicze, w którym delikatnie odbijają się echa Darkthrone czy Burzum. Kto spragniony ponurej melancholii, powinien rzucić uchem. Kaseta wyszła w nakładzie stu kopii.
1.Í helli Loka
2.Stríðsguðinn
3.Fenrisúlfur
4.Í Norðri
1.Í helli Loka
2.Stríðsguðinn
3.Fenrisúlfur
4.Í Norðri