Teufelnacht to zespół pochodzący z Niemiec i zdaje się, że w jakiś sposób powiązany z Kanonenfieber. Posłuchacie sobie za chwilę (albo i nie, jeśli macie to w dupie) kawałka z jedynej jak dotąd płyty "Ausnahmeverbrechen".
A uściślając - obejrzycie klip który z jakiegoś powodu (a wydaje mi się, że tym powodem jest zawartość) wyleciał z youtube'a, więc kto się nie załapał, może sobie ściągnąć teraz. Istnieją na szczęście na tym świecie na tyle zjebani ludzie, że archiwizują tego typu kurioza (proszę o oklaski).
Coś takiego mogło powstać tylko za zachodnią granicą... Co by jednak nie mówić o stężeniu profanacji która jest tu zawarta (Deada to już mogli zostawić w spokoju, haha), z pewnością jest to... oryginalne. No i nie będę strugał śmiertelnie poważnego fanatyka - śmiałem się przy tym do rozpuku. Zwłaszcza ostateczny twist fabularny zmiótł mnie z planszy... W sumie sam kawałek też zajebisty...
[DOWNLOAD]
A uściślając - obejrzycie klip który z jakiegoś powodu (a wydaje mi się, że tym powodem jest zawartość) wyleciał z youtube'a, więc kto się nie załapał, może sobie ściągnąć teraz. Istnieją na szczęście na tym świecie na tyle zjebani ludzie, że archiwizują tego typu kurioza (proszę o oklaski).
Coś takiego mogło powstać tylko za zachodnią granicą... Co by jednak nie mówić o stężeniu profanacji która jest tu zawarta (Deada to już mogli zostawić w spokoju, haha), z pewnością jest to... oryginalne. No i nie będę strugał śmiertelnie poważnego fanatyka - śmiałem się przy tym do rozpuku. Zwłaszcza ostateczny twist fabularny zmiótł mnie z planszy... W sumie sam kawałek też zajebisty...
[DOWNLOAD]