Perełka, choć z gatunku takich, na których można sobie zęby połamać. Koncert Morbid z Dead'em na wokalu, z 23 października 1987 roku. Zarejestrowany na jakiegoś VHSa, który później podobno należał do Euronymousa, a jeszcze później trafił w ręce Zephyrousa (ex-Darkthrone). Jakość dźwięku nie jest najgorsza jak na tego typu nagranie, idzie spokojnie odróżnić kawałki, a nawet i główka się bujnie. Obraz natomiast to już inna para zabłoconych kaloszy, bo widać tu tylko plamy, ciemność i raz na jakiś czas zarysy sylwetek. No ale tyle się ostało. Od czego jest wyobraźnia, żeby ją uruchomić, hehe. Zresztą, dla samego dźwięku i wokali Ohlina warto się z tym zapoznać, podejrzewam, że nie jestem jedyną osobą, która lubi grzebać się w historycznych nagraniach podłej jakości i próbować z nich wyłuskać namiastkę tego charakterystycznego feelingu, który nas za młodu kształtował. Link do oryginalnego źródła TU. Pozwoliłem sobie natomiast zassać to na dysk i przerzucić na mediafire. Szkoda, jakby takie coś przepadło. [DOWNLOAD]
Jeden z najbardziej pojebanych zespołów black/death metalowych jakie chaos wypluł na ten świat. Jakkolwiek muza tych gości zawsze była solidna, tak prawdziwą śmietankę stanowią dla mnie wywiady zarówno z muzykami, jak i z ludźmi którzy mieli przyjemność (bądź nieprzyjemność) z nimi koncertować. Sadistik Exekution wsławił się bowiem miksem kompletnego ekscentryzmu i niekontrolowanej agresji (głównie wyładowywanej na otoczeniu i między samymi członkami zespołu, co często kończyło się połamanymi kończynami lub wizytami w szpitalu). Niektórzy sceptycy sądzą, że gdyby nie te wszystkie zabawne anegdoty, mało kto by o nich pamiętał. Myślę jednak, że muzyka Sadistik Exekution dobrze przetrwała próbę czasu.
Tym razem 7" epka, czy tam singiel z 1991 roku, mieszczący dwa utwory znane entuzjastom świetnego debiutu. A jako bonus i ciekawostka, parę wspominków Miki z Impaled Nazarene, ze wspólnej trasy z tymi dżentelmenami:
"Sami nazywają się „mental metal” – i to najlepszy opis tej kapeli. Pierwszy koncert trasy był w Paryżu, w backstage’u nie było toalety, więc trzeba było chodzić do publicznej. Poszedłem się odlać, a tam wokalista SADISTIK EXEKUTION. Podchodzi fan: „Rok, Rok – podpiszesz mi plakat?” A on bierze plakat, drze go na kawałki i… zjada. Nie, mówię poważnie! Rok, kurwa, zjadł plakat. Patrzę z niedowierzaniem – i my mamy spędzić z nimi dwa tygodnie? To najdziwniejsza kapela, z jaką kiedykolwiek jeździliśmy, i najdziwniejsi ludzie, jakich w życiu spotkałem. (...) Piliśmy i imprezowaliśmy, kiedy nagle chłopaki z SADISTIK EXEKUTION zaczęli bić swojego basistę Dave’a Slave’a. Kriss złamał rękę, uderzając go w głowę – kość była wyraźnie złamana, palec sterczał w bok. „Mam grać trzy koncerty z tą ręką” – narzekał. (...) Siedzimy rano w autobusie, ja i paru gości z ABSU, pijemy poranne piwo. Rok przychodzi: „Dzień dobry” – bierze półlitrowy kubek, wyciąga fiuta, sika do pełna, mówi „na zdrowie”, po czym wypija. „Teraz jest dobrze.” My patrzymy i nie wiemy, co powiedzieć. Byli kompletnie szaleni."
Jeśli chcecie mieć równy asfalt na osiedlu, by dojechać na pobliski cmentarz - załączcie sobie tego walca! Death/doom metalowy niszczyciel ze Stanów Zjednoczonych, nasuwający mi skojarzenia z pierwszymi demosami i epką Anathemy, przy czym charakteryzujący się jeszcze większym ciężarem i brudem. Całość trwa tylko dziesięć minut - i warto te dziesięć minut poświęcić na sprawdzenie tego materiału, będącego zarazem pierwszym demem Symphony of Grief. Ukazało się na taśmie w lutym 1993 roku.
1.INFERNAL CREATION 2.ASSIMULATION OF SOULS 3.CEREBRAL HEMORAGE
Hordes (początkowo Hordes of Lust) to holenderski zespół w skład którego wchodził Orlok z Countess (co słychać, bo facet ma charakterystyczny wokal), Guido Heijnens (założyciel Hammerheart Records) i jeszcze dwóch typa. Przynajmniej na tej demówce, bo przez krótki czas istnienia tej kapeli (1992-1994), parę innych osób też się przewinęło. Jeśli miałbym to granie do czegoś przyrównać, to chyba właśnie do Countess, ewentualnie jakichś zmulających walców pokroju Demonos Jetblack. Wolne, niezbyt chwytliwe i odrobinę kakofoniczne granie, ale podejrzewam, że znajdzie swoich amatorów. 1.LONGING FOR THE KINGDOM OF STEEL 2.DEEP IN THE WOODS OF EVIL 3.ON THE WINS OF WESTERN STORMS [DOWNLOAD]
Rarytas w postaci rehu francuskich nihilistów, którego pełna nazwa oznacza - podobno - "The Playstation Sessions". Brzmienie jak na reha kozackie. Podobno wyszło na taśmie. Wokali brak. Całość trwa dwadzieścia osiem minut. Mam pewne wątpliwości, czy na pewno jest to autentyczne nagranie z 1996 roku (a nie jakaś inna próba, nowszej daty), z racji że słyszę tu patenty, które pojawiły się na płytach wydanych wiele lat później. Pierwszy kawałek to wszak "Rot", który pierwszy raz oficjalnie ukazał się dopiero osiem lat później, na epce o tym samym tytule. Chłop co to wpitolił na metalarea (skąd ściągnąłem ten materiał, pozwoliłem sobie jedynie zmienić go na ludzki format), zarzekał się jednak, że autentyk. Pozostawię tę zagadkę do rozwiązania przez słuchaczy. Co by to nie było, myślę, że niezła perełka, zwłaszcza dla tych, którzy tak jak ja uwielbiają twórczość żabojadów.
Urodzona w 1957 roku Caroline Kaye Walters była, wraz z Nigelem Ayersem, współzałożycielką Nocturnal Emissions. Wyszła za mąż za Daniela Ayersa (brata Nigela) w 2001 roku i mieszkała we Włoszech aż do swojej śmierci na białaczkę 12 lipca 2008 roku.
Poniżej jej solowe nagranie i zarazem jedyny album wydany pod szyldem "Caroline K" za życia artystki. Aż trudno uwierzyć, że płyta ta została nagrana w 1987 roku. Brzmi dosyć... nowocześnie. Wraz z czterema bonusowymi utworami otrzymujemy niespełna godzinę przyjemnego, wyciszającego ambientu.
Ostatni z dodatkowych utworów, zamykający płytę "Don't Believe It's Over" został skomponowany, zaaranżowany i zagrany przez Caroline K i Beverly Ireland (z wokalem Ireland).
Co by nie przedłużać - warto się z tym krążkiem zapoznać! Zaskoczony jestem, że dopiero teraz natrafiłem na tego klasyka. A za polecenie mi tego projektu ślę serdeczne podziękowania Wojtkowi z Goat Tyrant.
Video do kawałka "Steel Will" z albumu "Perseverare Usque Ad Mortem", stworzone MovieMakerem z kadrów, które wygenerowałem za pomocą HailuoAI. Niestety, przez mój brak dostatecznych umiejętności technicznych, jakość obrazu mocno ucierpiała. Mimo wszystko, może ta wizualizacja uczyni odbiór utworu bardziej dosadnym.
Niszczycielska death/doom metalowa formacja z USA oraz ich pierwsze demo zatytułowane "Rabid Decay"! Jedyne co oprócz tego dema dotychczas słyszałem (choć pewnie nadrobię zaległości) to debiutancka płyta (którą odkryłem co najmniej ze 20 lat za późno), a która z pewnością trafi w serducho każdego kto wielbi absolutne początki hord takich jak Tiamat, Anathema czy Paradise Lost. Fani dajmy na to takiego Evoken z pewnością też docenią to nagranie. Natomiast wracając do prezentowanego tu materiału - jak na demo, jest to zaskakująco solidna, potężnie brzmiąca porcja mięcha. No i jak na debiutancką taśmę z 1991 roku, trzeba przyznać, że produkcja jest konkretna. Nie mówiąc już o tym, że całość trwa pół godziny, czyli nie mało jak na pierwszego demosa. Jeśli nie mieliście do tej pory do czynienia z Morgion, mam nadzieję że poniższa wrzuta zachęci Was również do sprawdzenia "Among Majestic Ruin". Zaręczam, że warto!
1.Intro 2.Drowning in Sorrow 3.I, the Skeptic 4.In the Process 5.Gothic Decorum 6.Encased in Glass
Na ochłodzenie lata bootleg Moonblood zawierający trzy rehy. Jeden z 1995 roku (pierwsze trzy utwory) i dwa z 1996 (kolejno 4,5 oraz 6,7). Bootleg powinien zawierać również video Moonblood, niestety tej wisienki na torcie brakuje w paczce. Ten zespół depta krzyże i generuje taką atmosferę, że nawet najpodlej brzmiące nagranie z próby potrafi zagotować krew w żyłach! Esencja ducha BM!
Rzecz z serii "dla zbieraczy", nie dla "słuchaczy". Kasetowy bootleg Rotting Christ wydany w 2005 roku, zawierający występ zespołu który miał miejsce w Atenach siódmego maja 1993 roku w Agathi Club. Jakość dźwięku paskudna, odradzam słuchanie na słuchawkach.
Jeden z całej masy projektów Andreasa Bettingera, znanego szerzej jako Black Son of Darkness. Mam słabość do twórczości ekscentryków, stąd też wziąłem sobie na cel twórczość tego delikwenta i od czasu do czasu wygrzebuję coraz to nowe starocie które zostały przez niego nagrane. Poniżej piąte demo wydane jako Corneus. Nic się tu nie trzyma kupy, począwszy od przekazu (narodowosocjalistyczne bzdury połączone z głęboką pasją do zażywania heroiny to już mieszanka iście wybuchowa... chociaż Hermanna Göringa może by to przekonało), na muzyce kończąc. Choć obskurność i dziwaczność tych wynaturzeń nasuwa mi skojarzenia z twórczością Czarnych Legionów, co ma pewien magnes przyciągania i generuje specyficzny feeling w trakcie odsłuchu. Kto uważa że stary magnetofon "Kapral" z popsutą głowicą, stojący w piwnicy wypełnionej słoikami to idealne studio nagraniowe, być może znajdzie tu coś dla siebie. Zarejestrowano zimą 1999 roku. Na wokalach gościnnie niejaki Golzarath.
1.Des Gehörnten Saat 2.Ewiger Holocaust 3.Gift 4.Erdolche das Opfer 5.Verfluchter Gott 6.Outro
Zespół z dystryktu Tutong w Brunei, istniejący od 1990 do 1998 roku (przez pierwsza dwa lata pod nazwą Aura). Demo "Eros Darkness Tartarus" zawiera nieco kakofoniczny, surowy black metal, mogący się spodobać ludziom lubującym się w bluźnierczych abominacjach pokroju Azhubham Haani. Jest w tym taki charakterystyczny, pierwotny i złowrogi klimat. Momentami natomiast, z zupełnie przeciwnego biegunu, nasuwa mi trochę skojarzenia z grecką szkołą. Brzmienie kawałków się różni (mamy cały wachlarz określenia "skrajnie siermiężne"), co może sugerować, że było to nagrywane w różnych sesjach. Intrygująca ciekawostka dla maniaków totalnego brudu.
1.INTRO: IN THY INFERNAL DAWN 2.SPIRITS OF THE DEEP, WHO NEVER SLEEP 3.JOURNEY 4.IN THE ANCIENT THRONES 5.OUTRO
Blackmetalowy zespół z Grecji istniejący po dziś dzień. "Paradise of the Infernal Torment" to dziesięciominutowa epka z 1994 roku, mieszcząca dwa utwory. Brzmienie greckich hord z tamtych czasów jest dość charakterystyczne i ten materiał również nie wymyka się tej tendencji. Piętno Rotting Christ i Varathron jest dość wyraźnie odciśnięte. Warto sprawdzić.
1.CEREMONIAL WHISPER OF THE ANCIENT GOAT 2.VISIONS THROUGH MY INFERNAL DREAMS
Jeszcze jeden tasiemiec od Grausamkeit, dla ludzi archiwizujących twórczość pana B.S.o.D na swoich dyskach twardych. Demos mieści siedem utworów, ale w pace którą skądś tam dawno temu zassałem, znajduje się też siedem kawałków bonusowych, nie posiadających tytułów. Materiał można scharakteryzować jako "rzępolino jebu-du rzępolino jebu-du, aaaaaA!!! aaarghhh!" i tak przez cały czas (choć piąty kawałek ma lekki przebłysk posępnego klimatu). Na koniec cover Mayhem. Krąży legenda, że jak Andreas nagrał ten cover, to Dead powstał z grobu, tylko po to, by strzelić sobie jeszcze raz w cymbał. No dobra, sam tę legendę wymyśliłem przed chwilą. Dla odważnych jeszcze są bonusowe kawałki, które różnią się od tego całego rozgardiaszu tym, że nie posiadają nazw. Drugi z nich to chyba cover czegoś znanego, co kojarzę z radia, choć w tym chaosie ciężko być czegokolwiek pewnym. Można posłuchać. Tak samo jak można pójść do burdelu, zamówić kurtyzanę i rozmawiać z nią o mechanice kwantowej. Na marginesie, wciąż nie rozumiem, dlaczego akurat Grausamkeit stał się tak niesamowicie popularny wśród upośledzonych tik-tokowych małolatów. Profil lastfm tego projektu przypomina to, co się działo na nieodżałowanym shoutboxie Honoru, na tym właśnie portalu i to w jeszcze bardziej żenującym wydaniu. 1. INTRO 2. ETERNAL WINTER DAYS 3. MIGHTY DIABOLOS 4. EXCRETED CHRIST 5. STENCH OF HOLY LOSER 6. LET ME DIE IN BLASPHEMY 7. DE MYSTERIIS DOM SATHANAS (MAYHEM COVER) 8. UNTITLED I 9. UNTITLED II 10.UNTITLED III 11.UNTITLED IV 12.UNTITLED V 13.UNTITLED VI 14.UNTITLED VII
INFORMACJE OGÓLNE: -strona poświęcona głównie old-schoolowym i zapomnianym materiałom demo, rehom, bootlegom i innym białym krukom; ponadto celem istnienia tego miejsca jest też prezentacja mniej znanych zespołów i utrzymania pamięci o wszelkiej maści dinozaurach, co nie wypłynęły na szersze wody -nie umieszczam materiałów które są dostępne po rozsądnej cenie -nie umieszczam (z rzadkimi wyjątkami) nowości wydawniczych -jeśli znajduje się tu Twoja kapela, lub horda z Twojego labelu i nie życzysz sobie takiej formy promocji, napisz - link usunę -re-uploady nie są przewidziane z racji braku czasu, jednak jeśli macie ochotę pytajcie w shoutboxie... jeśli przypadkiem będę miał dany materiał pod ręką, to wrzucę ponownie -jeśli chcesz zaprezentować tu swoją muzykę - pisz -drogi Gościu - pamiętaj że jedna oryginalna kaseta jest więcej warta niż 150 terabajtów mp3... wspieraj underground!
NAJCIEKAWSZE FRAZY, PRZEZ WPISANIE KTÓRYCH TRAFIONO NA TEN BLOG: