![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgI2Or4ay2JbEMouTlj97VQPuA1FsOBeqIbwQkRD4l9moh5PgLkVw9XPgH6gKANA7Ha0y0eazAIUj6DoWngVpXzpcfmeKg3ofNUXzQpCX9jmKNNvDEdGCinyTaDnAbq2FfOk9AfzJuH1oG8/s400/img117.jpg)
Rytualno-okultystyczny dark ambientowy projekt za którym stał nie kto inny, jak Marco Corbelli, postać znana zapewne czytelnikom mego bloga. Wspominałem o nim przy okazji umieszczania innego z projektów w których maczał palce - Atrax Morgue. Koleś ten, chociaż nie był tęgiej budowy ciała i miał tendencje do popierdalania po domu w damskich ciuszkach, był znacznie bardziej autentycznym w swojej obsesji na punkcie śmierci człowiekiem, niż zdecydowana większość black metalowców umieszczających zdjęcia swoich bicepsów na forach dla kudłatych parówek szukających akceptacji. Corbelli często wspominał o swoich fascynacjach morderstwami, nekrofilią et cetera, prowadził zresztą magazyn o takowej tematyce. Jego chorobliwe zainteresowania znalazły w końcu odpływ 6 maja 2007, kiedy to odebrał sobie życie.
Jak pamiętają niektórzy z Was, Atrax Morgue był dość ciężkostrawnym projektem power electronics. Trzeba było kilku przesłuchań by zacząć łapać o co w tym chodzi, natomiast jeśli ktoś uważał nagrania Behemoth za szczyt ekstremy, to nawet nie miał czego tam szukać. Inaczej sprawa się ma z Kranivm - muzyka spokojna, niepokojąca, która wciąga równie mocno, jak wyżymaczka pralki "Frani" potrafi wciągnąć loki metalowego wojownika robiącego pranie na prośbę zajętej wypasem świń mamusi. Tematycznie projekt dotyczy śmierci - tym razem od strony metafizycznej. Tekstów co prawda niemalże brak, ale atmosfera jest dosyć sugestywna. Zdecydowanie świetna rzecz. Całość zawiera 4 utwory i trwa godzinę lekcyjną.
1.Insanitorium (part III)
2.Sea of Death
3.Tenebra Rervm
4.Insanitorium (part IV)
[DOWNLOAD@megaupload]
or
[DOWNLOAD@sendspace]
or
[DOWNLOAD@mediafire]