Postanowiłem ostatnio zrealizować młodzieńcze marzenie i... stworzyłem megawada do Doom II! Nie byłbym oczywiście sobą, gdybym tego nie wpierdolił na tę stronę.
Opętany hitleryzmem pracownik poczty polskiej Doktor Nikczemnik, pseudonim "Mein Leben" (na zdjęciu poniżej) stworzył w swoim tajnym bunkrze maszynę generującą demony. Wcielamy się w Samotnego Komandosa, który za zadanie ma powstrzymać okrutnika i w ogóle wszystko rozpierdolić w cholerę.
Czeka Was 13 fascynujących misji, zwiedzanie lokacji posklecanych z krzywych, nachodzących się tekstur i wiele innych atrakcji. W sumie edytora uczyłem się na bieżąco, więc im dalej w las, tym ciekawsze i bardziej rozbudowane mapy, he he.
Aby uruchomić to gówno, potrzebujecie jakiś port do obsługi Dooma, jak i samego Dooma II. Ja używam Zandronum, ale myślę że na jakichś GZDoomach też powinno śmigać.
Raczej nie jest kompatybilne z brutaldoomem, zresztą było robione pod kątem oryginału.
Jak już mamy zainstalowany i zintegrowany z Doomem Zandronum, uruchamiamy to plikiem Antr.wad i bierzemy "new game".
Wrzuciłem też plik Doom.wad, nie wiem czy jest do czegoś potrzebny, ale z niego czerpałem tekstury i wszystko inne, więc w razie problemów, można go użyć w Zandronum jako plik źródłowy (czy jak to się tam wabi). Tak przynajmniej mi się wydaje, no ale myślę że fani old-schoolowych gierek się połapią.
Sporo rzeczy nie udało mi się zmienić, np. muzyka leci taka jak w domyślnych mapach Doom II, nazwy zresztą też wyświetlają się stare (wyłączając widok minimapy). Przerywniki po 7mej i 11ej misji też zostały, no ale chrzanić to. Musicie popuścić zwieracze wyobraźni, czy jak to się tam mówi. Zrobienie paru wydawałoby się trywialnych i oczywistych rzeczy okazało się bardziej karkołomne niż samo tworzenie poziomów.
Poniżej lista map:
01. Maze of Death
02. Toxins
03. Black Lava
04. The Doors
05. Cyberdemon
06. Portals of Chaos
07. Brown River
08. Crush 'Em!
09. Limbo
10. Ubercyberdemon
11. Arachnophobia
12. Black Metal Ist Krieg
13. Adolf Hitler 666
Miłej zabawy!
[ZANDRONUM]
[DOWNLOAD]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz