środa, 12 września 2012

Wende [US] - The Third and the Noble [2012]






















Kiedyś bardzo ceniłem sobie nurt zwany potocznie 'depressive black metalem' (mimo iż sama etykietka wydaje mi się nieco nietrafiona). Od około 2009 roku gdy w takich zadupiach jak Meksyk, Chile czy nawet Indie odkryto że istnieje prosty środek do eksponowania swoich bólów z egzystencjalnej dupy, pojawił się ogromny napływ kapelek, a najczęściej jednoosobowych hord (kurwa, a może nawet jednoosobowych plemion?) o wybitnie kretyńskich nazwach (będących na ogół wariacją od słowa "suicide") / tekstach i kulawym wydźwięku. Stąd też obecnie nie sięgam już praktycznie po nowe rzeczy sygnowane takim tagiem, z racji że przypomina to łowienie karpi w szambie.
Od niechcenia jednak postanowiłem dać szansę czemuś, co wabi się Wende - i jak okazuje się wciąż można coś ciekawego w temacie powiedzieć. Znaczy w sumie to nie wiem czy określenie tego mianem "depressive" black metalu nie byłoby trochę krzywdzące dla tego materiału, bo teksty dotyczą chyba innych zagadnień - w każdym razie muzyka jest na swój sposób przytłaczająca i wzbudza jakieś tam 'melancholijne' emocje, a jednocześnie na pierwszy rzut ucha słychać że Zamiel - założyciel i jedyny członek Wende - umie obsługiwać instrumenty zgodnie z przeznaczeniem i ma konkretny zamysł na kompozycje (Jezuśku, znów mi wyszło zdanie-tasiemiec). Myślę że główną inspiracją było tu Burzum, o czym świadczą wokale, brzmienie gitar, utrzymana w charakterystycznym stylu okładka, i wreszcie cover wspomnianego tworu. Skoro już o coverze wspomniałem - należy się tu piwko za niezgorszy zamysł. Nie mamy tu odgrzewania kotletów (kurwa, ostatnio sam Varg Sromovy odgrzewa swoje własne dania), a nowatorską (bo black metalową) interpretacje ostatniego utworu z "Dauði Baldrs", który jak wiemy był płytą w całości quasi-ambientową.
Nagranie generalnie świeżutkie, ale chyba nie ukazało się oficjalnie, a autor zdaje się nie mieć nic przeciwko rozpowszechnianiu tej muzy w sieci, stąd też zarzucam. Zainteresowanych odsyłam do bloga twórcy, a "The Third and the Noble" z czystym sumieniem polecam!
PS. Komu jeszcze postacie na okładce skojarzyły się z filmem "Osada"? ;-)

1.Paths
2.Jarl's Kin
3.Journey of the Unseen Wrath
4.Nothingness
5.Sorrowful Journey of the Ages
6.Onward
7.Beyond the Moon and Beneath the Stars
8.Everything Ends
9.Towards Ragnarok (Burzum cover)


[DOWNLOAD]

*z jakichś przyczyn lynk zdechł, w każdym razie na oficjalnym blogu do którego odnośnik zarzuciłem, macie wskazówki skąd to można pobrać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz