wtorek, 22 maja 2012
Nortt [Dnk] - Nattetale [1997]
Nortt jest jednym z najbardziej ponurych i przygnębiających projektów metalowych jakie miałem okazje słyszeć w swoim życiu. Cała ta "depresyjność" osiągnięta jest nieco w inny sposób, niż w przypadku takich kapel jak Shining czy Silencer, które prezentują bardziej coś na kształt rozdarcia emocjonalnego i są znacznie żwawsze, a co za tym idzie, człowiek w trakcie słuchania bardziej ma ochotę tarzać się po ziemi z żyletką, aniżeli martwym, pustym wzrokiem spoglądać na wiszący u sufitu sznur. W kreowaniu atmosfery Nortt dużą rolę odgrywają z kolei bardzo wolne tempa, zahaczające w zasadzie o funeral doom metalowe standardy. Sam Nortt określa swoją muzykę jako "Pure Depressive Black Funeral Doom Metal", co brzmi nieco groteskowo, zwłaszcza że nadmiaru słów i etykiet używają ci, którzy nie mają wiele do zaprezentowania w kwestii muzycznej. Tutaj jednak ten przydługi tag oddaje sprawę bardzo dokładnie.
Poniżej do ściągnięcia pierwsza taśma demo Nortt - nie jest aż tak niszcząca, jak późniejsze dokonania (zwłaszcza cenię sobie "Gudsforladt" i "Ligfaerd"), jednak spokojnie wystarczy by pod wpływem tych dźwięków jakaś 'rozmelancholizowana' jednostka sięgnęła po coś ostrego i zrobiła sobie kuku.
W sumie z muzyką Nortt kojarzą mi się najprzykrzejsze doświadczenia ostatnich lat, gdyż na ogół w takich chwilach ciągnie człowieka do tego typu rzeczy. Stąd też rzadziej wracam do tych nagrań, z racji że ich klimat zwykł mi się bardzo silnie udzielać.
1.Dystert Sind
2.Den Sidste Nat
3.Intet Lys i Livet
4.I Mørket
[DOWNLOAD]
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nortt to jeden z niewielu dobrych zespołów DSBM - jakkolwiek głupio by to nie brzmiało. Mnie się podoba też ostatnia płyta, Galgenfrist ma naprawdę niezły klimat. Zależy czego się szuka, ale i tak każde ich wydawnictwo jest lepsze od 99% sceny składającej się z trzasków i odkurzaczy ;)
OdpowiedzUsuńdyku