sobota, 26 lutego 2011

Janaza [Irq] - Burning Quran Ceremony [2010]





















Teraz wrzuta z serii "urzekła mnie twoja historia". Pamiętacie jak wrzucałem Al-Namrood pisząc że mają jaja arabusy głosząc swoje poglądy niezgodne z ogólnie przyjętym kanonem muzułmańskich dogmatów? Teraz coś jeszcze bardziej rozczulającego.
Janaza pochodzi z Bagdadu i uchodzi za pierwszy black metalowy arabski akt, za którym stoi kobieta. Wiadomo jakie tam kobiety mają prawa generalnie (czyt. żadne) i jakie konsekwencje mogą je czekać za próbę wybicia się na jakiejkolwiek powszechnie nieakceptowanej płaszczyźnie ideologicznej. Możecie się śmiać że baba black metal gra, że Irak, że cover Nargaroth i tak dalej. Ale po fakcie mi się koncept podoba. W Polsce często słyszy się od metaluchów o walce z chrześcijaństwem. Ludziom wydaje się że ich demówka nagrana w piwnicy w limicie 50 kopii przyczyni się do rozpieprzenia religii, a naszczanie pod kościołem czyni ich elitarnymi i tak dalej i tak dalej. Prawda jest taka że z katolicyzmem skutecznie walczą już media co raz odważniej obrazując barwność instytucji kościelnej, a także sami klerycy strzelając sobie co chwila w stopę swoimi wypowiedziami. Brawo, tak trzymać. Może w końcu ludzie przejrzą na oczy, no bo jak w XXI wieku... a zresztą, zbaczam z tematu.
Babeczkę z Janazy (niejaką Anahitę) mogą spotkać srogie konsekwencje za głoszone poglądy. Myślę że arabskie kraje to miejsce w którym powinno zacząć kiełkować zatrute ziarno black metalu, które zasiane zostało już przez pierwszych odważnych muzyków. Islam jest o wiele niebezpieczniejszą zarazą niż jakiś tam katolicyzm. A jak się weźmie pod uwagę że tym brudom buduje się już w Polsce meczety, zamiast wpizdu przegonić, to chuj człowieka strzela.

Kurwa, nie rozumiem tylko na chuj te pentagramy i czemu limit właśnie 666 kopii? To się chuja nie trzyma. :-)

1.Burn the Pages of Quran
2.Islamic Lies
3.Arise
4.Black Metal Ist Krieg (Nargaroth Tribute)
5.When Islam Brainwashed Mankind

[DOWNLOAD]

5 komentarzy:

  1. no skoro baba, to nie bardzo ma się jak chuja trzymać ;) (a panowie to ze strachu przed nią swojego oręża nie wyciągają)

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie w tych rejonach łatwiej spłonąć na stosie za przyznanie się do chrześcijaństwa niż do satanizmu. Może nie akurat w Iraku, ale w Arabii Saudyjskiej jak najbardziej. Ta ostatnia dyktatura jest nota bene wydatnie wspierana przez światłą, tolerancyjną, liberalna demokrację Stanów Zjednoczonych, która krzewi pokój, wolność i poszanowanie dla praw człowieka na całym świecie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz rację, ale Janaza po za paroma estetycznymi pentagramami i odwróconymi krzyżami które nie wiadomo czemu mają służyć, raczej nie ma nic wspólnego z satanizmem. Za to brzydko się wyraża o Islamie i koranie, a to już srogie przewinienie w ichnich rejonach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie byłbym tak do końca przekonany czy aby na pewno jest w Bagdadzie. Bardziej prawdopodobne jest, że siedzi gdzieś na emigracji. Tak jak sporo zespołów z Iranu.

    OdpowiedzUsuń
  5. "Islam jest o wiele niebezpieczniejszą zarazą niż jakiś tam katolicyzm." Trve.

    OdpowiedzUsuń