piątek, 11 lutego 2011

Z dedykacjami dla PP.
















Po raz kolejny pozdrowienia dla podludzkich szmat z Poczty Polskiej za fachowe podejście do klienta. Stolec wam na grób.

17 komentarzy:

  1. Hehe, u mnie to samo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ekstremalne przeżycie widzę... Zamierzasz się z nimi żreć? :P

    OdpowiedzUsuń
  3. E tam, oni są nietykalni. Zresztą to nie pierwszy raz. Taniej wyjdzie jak nowe pudełka kupię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurwa przeżywałem to samo. Jak sie im nie zapakuje w pudło wypełnione gazetami i folią to kutasy wszystko połamią.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie strasz kurwa... Czekam na Infernal War - Infernal War a to jest kurwa w digipacku...

    OdpowiedzUsuń
  6. I co, myślisz że Ci digipacka połamią ? :]

    OdpowiedzUsuń
  7. Oni nawet cegłę potrafiliby połamać. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pitolicie czy po czy. Mieszkacie w jakichś pipidówach warszawach, gdzie gupie, grube i mściwe ludzie żyją. K mnie w dużych ilościach w nienaruszonym stanie przychodzi, zewsząd. Poza tym poczta ma umowę z podziemiem; przesyłki do pozerów downloadowców są skrzętnie niszczone, ot co.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie tam mściwe, nie procesuje się z nimi, ani nawet nie podpalam ich siedzib. Zgłaszam ino kulturalną, nieoficjalną reklamację.
    A definicja słowa pozer wciąż nie została ogarnięta przez niektórych metalowoców i chyba nic się już w tej kwestii nie zmieni.

    OdpowiedzUsuń
  10. do Anonim:
    Jeśli myślisz fiu*ie że bycie "trve" rodzi się tylko wtedy, gdy kupujesz orginały jesteś w błędzie. Idąc tym tokiem myślenia nawet antek spod sklepu może stać się prawdziwy bo zakupił to czy inne gówno.
    Bycie prawdziwym rodzi się wtedy, gdy jesteśmy wyzbyci takich bredni, które rzekomo rzutują na naszą prawdziwość.
    Mógłbym się na ten temat rozpisywać godzinami, ale nie zrobię tego celowo byś dalej brnął w swojej głupocie. To mi da ogromną satysfakcję.

    OdpowiedzUsuń
  11. Spokojnie, tu nie forum onetu, by się emocjonować z powodu prowokacji anonimowych kolesi i obrzucać wzajemnie inwektywami.
    Było sobie kiedyś w sieci takie forum, którego nazwy nie podam, bo nie lubię obrabiania dupsk, gdzie typasy oprócz obrzucania mięchem każdego kto słucha muzyki innej niż metal, rzucali zdjęcia swoich kolekcji płytowych na zasadzie "kto ma więcej fajności". Oczywiście wiadomo że to szlachetne gdy ludzie kupują płyty, ale pojawia się problem w momencie gdy albumy nabywa się w celu zdobycia uznania wśród kolegów, a nie z powodu szacunku do muzy. Sam, chociaż jakimś strasznym dziadem nie jestem, pamiętam jeszcze nieco czasy tapetradingu, przegrywania kaset i tak dalej, gdyż w momencie gdy zaczynałem interesować się cięższymi i bardziej podziemnymi odmianami metalu nie miałem jeszcze dostępu do internetu. Śmieszy mnie trochę teraz, gdy jakieś małolaty oprócz wymądrzania się na rozmaitych lastfmach, śmią obrzucać ludzi określeniami typu "pozer" et cetera.
    Słowo "pozer" gwoli ścisłości oznacza osobę, która udaje kogoś kim nie jest. Ja nikogo nie udaję - po prostu robię swoje. To że jestem brzydki i śmierdzi mi z ust, nie znaczy od razu że uważam się za jakiegoś tam metalowego mastaha. Muzę kocham ponad wszystko, płyty kupuję, a nagrania umieszczam bynajmniej nie po to, by mnie ktoś za to w dupsko całował. Natomiast osoby (głównie synalkowie rozmaitych lekarzy i prawników) lansujące się po sieci olbrzymią kolekcją płyt, powinny zastanowić się czy przy definicji słówka "pozer" nie pasowałoby przypadkiem ich zdjęcie. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Urazić nie chciałem. Nawet nie walnąłem tego komentarza z przekąsem, od niechcenia i dla figla raczej. Spokoju wam panowie brakuje.
    1+E=0. Jak już chcesz egzystencjalnie to bądźmy sensus stricto; pozerami jesteśmy wszyscy jednako, podszywając się pod siebie samego. Wszystkie podziały sformułowane dalej, kulturowo i ewolucyjnie są ważne do czasu kiedy ciebie lub mnie trzepnie samochód.

    OdpowiedzUsuń
  13. W sumie podejrzewałem że napisane to było z przymrużeniem oka, toteż się nie oburzam. Urażony tym bardziej nie jestem. W każdym razem walnąłem to sprostowanko, bo bądź co bądź spotykałem się z tego typu komentarzami pisanymi całkiem serio. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam podobny problem z komiksami. To niezbyt miłe gdy album za ponad 100 przychodzi z urypanymi rogami. Powinieneś prosić wysyłających o lepsze zabezpieczenia - ja , po zakupie wklejam zawsze groźną formułkę nt pakowania i wysyłam do sprzedającego. Jak przyjdzie rozjebane to przynajmniej mam na kogo pokrzyczeć.

    OdpowiedzUsuń
  16. W tym przypadku płyta zabezpieczona była dwoma warstwami tej takiej fajnej folii, co zawsze po rozpakowaniu tracę trzy godziny na wciskanie w niej tych śmiesznych guziczków. Co ciekawe kawałki pudełka wypadły zaraz po rozpakowania pudełka. Rozumiem że na poczcie może się jakiś wypadek czy coś zdarzyć, ale tutaj naprawdę ktoś nie tyle upuścił, czy też rzucił tą paczką, a przejechać po niej walcem musiał. Efekty na zdjęciu. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Po prostu na poczcie jest specjalny doberman inkwizycyjny, który po wywąchaniu treści obrażających uczucia religijne, antykościelnych i antykatolickich rzuca się na paczkę. Samiście sobie winni szerząc satanistyczne treści. Amen.

    OdpowiedzUsuń