wtorek, 10 stycznia 2012

Negură Bunget [Rou] - Promo [1998]














Patrz pan, co za głupota, aby intro trwało 8 minut i nie było intrem, a normalnym kawałkiem. No ale ni ma co dupić smutów, ino skoncentrować się na materiale. Do zdarcia poniżej promówka Rumunów (nie mylić z śmierdzącym ścierwem zwanym Romami), która ukazała się 1998 roku, na taśmie w nakładzie 500 kopii. Line-up tworzy dwóch muzyków - Negru, będący w zespole od początku obstawia bębny, resztę instrumentów natomiast typ o ksywce Hupogrammos, który od 2002 roku ograniczał się jedynie do obsługiwania takiej dziwacznej trąby, którą miała "babcia" z okładki Filosofem. Nie wiem jak to ciulstwo się zowie.
Promos w każdym razie bardzo przyjemny dla ucha i polecam się zapoznać.

1.Intro
2.Dîn Afundul Adîncului Întrupat
3.Sala molksa - Chanelling Through Art Immortal
4.Șuier de Șolomonar
5.Outro

[DOWNLOAD]

5 komentarzy:

  1. To ciulstwo zwie się tulnic wg metal-archives. http://en.wikipedia.org/wiki/Tulnic

    OdpowiedzUsuń
  2. wkońcu ktoś potrafi rozróżnić Rumunów od cygańskiego ścierwa

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla jednych gniot, dla drugich perełka, dla mnie ciekawostka.
    Są gusta i guściki.Cóż jak w kościele trzeba się tak gimnastykować,powstań,przyklęk,siad,powstań,obrót, wymachy rąk,obroty głową wiadomo ruch jest zdrowy, tylko te padnięcia na kolanach jakieś takie strasznie upokarzające jako celowa tresura

    OdpowiedzUsuń
  4. 1. Tak - instrument, to tulnic, lub bucium.
    2. Tak - Rumuni, to nie cygańskie ścierwo! Niestet, wiele tego ścierwa siedzi w Rumunii i na Węgrzech.
    3. Tak - materiał-perełka.

    PS Poznałem ludzi z NB, a szczególnie wiele czasu na rozmowach spędziłem z Hupogrammosem. Grali w me urodziny - 24 X 2005 w Gdyni (to nie był koncert, to był spektakl!). Od tej pory mój support dla NB wzrósł do 300%... i szaunek dla ostronosych, posępnych, białych! Rumunów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Instrument - TULNIC. Tu akurat prywatnie koleś z Negury (albo tylko wsparcie) - fujarkował na koncercie z Sofii (DVD Focul Viu):

    http://www.martolea.com/ENG/photos.html

    OdpowiedzUsuń