Absurd [Ger] - Rehearsal [1992]

Odświeżyłem sobie wczoraj świetny film o hitlerjugend zatytułowany "Fabryka Zła". Aż mnie to zainspirowało by sobie jakiegoś szkopskiego aktu posłuchać i się nim podzielić, ha ha ha. Padło na arcygówniany zespół o nazwie Absurd, bo ich się generalnie zawsze w Polsce lubiło. Jak sami zresztą stwierdzili mają dużo fanów we wschodnich Niemczech pod polską okupacją, ha ha ha. Paradoksalnie początkowo, gdy uchodzili jeszcze za zespół poświęcony satanizmowi, mieli dość ciepłe stosunki z polską sceną, o czym świadczy chociażby wywiad z nimi przeprowadzony przez Capricornusa na łamach dziwacznego zina "Legion", gdzie generalnie słali sobie laurki i pozdrowienia. Tak po fakcie naprawdę nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego ludzie w naszym pięknym kraju cenią ten zespół, bo jakkolwiek czaję sympatię do takiego Nokturnal Mortum, który po pierwsze gloryfikuje wyższość Słowian nad czymśtam innym (zwisa mi to w sumie, każda ludzka istota to tak samo śmierdzący klocek w moim postrzeganiu), a po drugie tworzy rewelacyjną muzykę, tak Absurd po pierwsze gra nudną, bezpłciową srakę, a po drugie gloryfikuje nazizm w formie stricte politycznej (za co ich w sumie nie potępiam, bo są Niemiaszkami, to mogą sobie mówić co chcą - im to jest na rękę. Gorzej ma się sprawa z Polakami którzy im przytakują). Fakt, zajebali kolegę z klasy, który naniósł na nich do Pani, czy coś w ten deseń - a to zakrawa o tzw. KULT, ale są fajniejsze zespoły co się zabijały między sobą, a nikt o nich nie pamięta ;-). No ale chuj z tym, może ja się po prostu na tym wszystkim nie rozumiem i jestem głupim ignorantem? Starałem się swego czasu załapać ideę tego całego ruchu, o co w tym biega i czego to się trzyma - ale ni chuja. Pomińmy więc kwestie ideologiczne.
Mamy tutaj wspaniały reh z 1992 gdzie kaleki te zarejestrowały pierwsze próby wysrania muzycznego stolca. Obsługa murzyńskiego wynalazku, to jest gitary w ich wykonaniu, przypomina granie na skrzypcach w wykonaniu Vzaeurvbtre - jednym słowem brzmi to jakby przywiązać do małpy instrumenty i rzucać jej banany. Wiadomo - reh, to reh, nie musi być od razu spoko - niestety cała dyskografia Absurd obsysa aż po same jądra (chociaż do takiego "Totenlieder" można nawet poskakać gdy się trochę wypije).
Umieszczam jednak, bo ma to wartość historyczną. Albo raczej "antywartość", bo zainspirowało całe tabuny dziwnych ludziów, którzy podążyli tą samą ścieżką. Obecnie powiem szczerze nie wiem co tam słychać u Absurd, jednak zauważyłem że całe masy zespołów (polskich również) które kiedyś uchodziły za sztandarowe przykłady NSBM, teraz twierdzą że nie są NS i nigdy nie byli. :-) Widać ludzie z czasem jednak dorastają. Możliwe że z Absurd sytuacja ma się podobnie, ale będąc szczerym nie chce mi się tracić czasu aby sprawdzać ich ostatnie dokonania.

[DOWNLOAD]