czwartek, 20 marca 2014
Manes [Nor] - Maanens Natt [1993]
Pierwsze demo Manes (to jest pierwsze wydane pod tym szyldem, gdyż wcześniej zespół egzystował jako Perifa). Później wznowione przez znanych producentów ultra-rarytasów czyli Kyrck. Ponure, mroczne i... no, po prostu norweskie (wiadomo o co kaman - ten specyficzny klimat jest nie do podjebania, a akcent, język i maniera wokalna typowa dla kapel z tego rejonu i z tego okresu, tj. początków lat 90-tych. Znaczy trudno żeby Norwegowie mieli nienorweski akcent, albo język ale no... tego.... ych... Kurwa, jestem inżynierem nie pisarzem, domyślcie się sami o co mi chodzi). Generalnie miast grzęznąć w słowne labirynty pełne zawiłości i złośliwych chochlików, które atakują mój i tak ubogi styl pisania, napiszę na zasadzie przyrównań:
1) Brzmienie - równie czyste co cygański biznesmen.
2) Klimat - subpolarny. Zimno, straszno, zajebisto.
3) Konstrukcja kompozycji - bardziej skomplikowana od łopaty, mniej niż budowa akceleratora hadronów.
Jak wszystko jasne, to zapodajemy konkretami.
1.De Mørke Makters Dyp
2.Maanens Natt
3.Under Den Blodraude Maanen
4.En Hymne Til Ondskapens Fyrste
[DOWNLOAD]
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz