W sumie nie znam za bardzo bułgarskiej sceny. Usłyszałem kiedyś coś co się wabiło Stormsheim, czy coś w ten deseń i poczułem się dosyć zniesmaczony, więc raczej zlałem poznawanie muzyki z tego zakątka świata. Teraz za sprawą kolegi z shoutboxa słucham sobie jedynej demówki Verecundii i jest mnóstwo fajnie! Całość trwa sześć i pół minuty i jest to klimatyczny black metal z przekazem rzekomo dotyczącym natury. Warto posłuchać, bo bardzo zacne granie - i na porę roku w sam raz.
Btw. motyw od 3:12 mocno zalatuje mi intrem (albo outrem? nie pamiętam) Ohtar z "Woodland Desolation". Zastanawiam się czy to przypadek, czy inspiracja hehe (rzecz jasna ze strony Ohtar). Zapewne zbieg okoliczności, ale lubię węszyć.
[DOWNLOAD]
update links please
OdpowiedzUsuń